Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa Gospodarze
2 : 3
2 2P 3
0 1P 0
MKS Piaseczno
MKS Piaseczno Goście

Bramki

Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
60'
Widzów:
MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak danych


Skład rezerwowy

Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
Brak dodanych rezerwowych
MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Okęcie Warszawa
Okęcie Warszawa
Brak zawodników
MKS Piaseczno
MKS Piaseczno
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Robert Szelenbaum

Utworzono:

09.11.2015

W sobotę graliśmy w lidze MZPN. Przegraliśmy z wiceliderem MKS Piaseczno 2:3. Po 1 połowie prowadziliśmy 1:0, po bramce Szymka i asyście Pawła. Była to jedna z naszych najlepszych połów w rundzie jesiennej. Bardzo umiejętnie się broniliśmy. Graliśmy ofiarnie, umiejętnie wyprowadzaliśmy piłkę z naszej połowy, atakowaliśmy, przeprowadzając głównie szybkie kontry. W przeciwniku było widać potencjał gry kombinacyjnej. Kilkakrotnie Piaseczno ładnie rozgrywało akcje, wymieniając kilka podań z pierwszej piłki, co dla nas obecnie jeszcze jest sferze marzeń. Ten potencjał wyraźnie został uwidoczniony w 3 kwarcie. Piaseczno wykorzystując nasze chwilowe problemy z kontuzjami, w związku z tym ze zmianą ustawienia, strzeliło nam 3 bramki. Wszystkie bramki były po pięknych akcjach. Pod koniec 3 kwarty otrząsnęliśmy się z przewagi i zaczęliśmy atakować. Nie udało się niestety zdobyć żadnej bramki. W 4 kwarcie raz jedna, raz druga drużyna atakowała. Nam udało się strzelić bramkę. Strzelił ją Aleks. Przy stanie 3:2 próbowaliśmy ruszyć do falowych ataków. Ciężko było, ponieważ była widoczna jednak różnica w jakości gry między naszymi drużynami. Ale my się nie przejmowaliśmy, ofiarnie szliśmy z atakami. Na minutę przed końcem został sfaulowany Szymek przed polem karnym. Wicek strzelił w spojenie słupka i poprzeczki. Był to piękny strzał, ale niestety bramka nie padła. Po minucie sędzia zakończył mecz, ale my schodziliśmy z podniesionymi głowami, bez smutku, bo zagraliśmy chyba najlepszy mecz w tej rundzie. Gdyby był z nami chory Kuba i nieobecny Igor, to może byśmy pokusili się nawet o ... zwycięstwo. Ale wynik jest nieważny. Ważne było to, że zagraliśmy naprawdę dobry mecz.

Po meczu muszę pochwalić wszystkich. Michał wrócił po kontuzji i zagrał w bramce świetny mecz. Marcin, Bartek G., Wicek pięknie bronili i podłączali się do akcji. Bartek D. grając w środku wykonał wiele udanych zwodów, był i w obronie i w ataku. Aleks, Szymek, Paweł, próbowali na szybkości rozgrywać akcje. Strzelili 2 bramki, byli wielokrotnie faulowani przez rosłych obrońców Piaseczna (jeden z obrońców miał obiecaną karę od sędziego, ale mimo ponownych fauli tej kary się nie doczekaliśmy). Brawo chłopcy!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości